poniedziałek, 2 stycznia 2012

Dina

Drugi poważny romans Michaiła również skazany był na niepowodzenie, stając się przy tym na pewien czas
głównym zmartwieniem carskiej Ochrany, która zamiast tropić groźnych terrorystów, uganiała się za parą zakochanych, mając na celu nie dopuszczenie do małżeństwa.
 Nową kobietą w życiu Wielkiego Księcia została Aleksandra Kossikowska, znana jako Dina. Była od niego 3 lata starsza i mimo, że niezbyt piękna, była znakomicie wykształcona i bardzo inteligentna. Słynęła z prowadzenia błyskotliwych konwersacji i była bardzo lubiana w eleganckim petersburskim towarzystwie. 


Michaił, Dina i Olga wraz z Mr. Heath i marynarzami w Gatczynie

Urodziła się we wrześniu 1875 roku w małym miasteczku niedaleko Orła, jej ojcem był co prawda prowincjonalny, ale ambitny i mający wpływy adwokat państwowy, Władymir Władymirowicz Kossikowski.


Matka - Maria Aleksiejewna Wienewitinowa, zmarła we wrześniu 1900 roku.

 Dina miała pięcioro rodzeństwa: braci Dymitra, Aleksieja, Władymira i Ilię, oraz siostrę Apollonię, która zmarła 16 lutego 1904 roku.
Nie wiadomo właściwie kiedy przyjaźń między Michaiłem a Diną przerodziła się w coś głębszego. Kiedy w rodzinie Romanowów zorientowano się, na co się zanosi, było już za późno, by temu przeciwdziałać.
Będąc następcą tronu, Michaił przedkładał obowiązek nad miłość, tak jak się to stało w przypadku Baby Bee. Ale w sierpniu 1904 przestał być cesarzewiczem po tym, jak cesarzowa Aleksandra, po 10 latach małżeństwa, w końcu dała Mikołajowi syna i następcę. Michaił był szczerze zachwycony, gdy zjawił się następnego dnia bez epoletów, w mundurze oficera rezerwy.
"Widzisz? - szczerzył się do Mikołaja - przeszedłem na emeryturę!"
Skoro nie był już następcą, uznał, ze wolno mu będzie teraz postąpić tak, jak zechce; a to, czego pragnął najbardziej w ciągu ostatniego roku, to poślubić Dinę!
Nie przypuszczał, że się w niej zakocha, przez długi czas myślał o niej tylko jak o przyjaciółce. Jak twierdził jeden z jego rówieśników, Michaił myślał poważniej, niż większość członków jego rodziny i dlatego właśnie tak przyjemnie rozmawiało mu się z Diną, dyskutowało z nią na różne tematy, które innych w ogóle nie interesowały. Początkowa przyjaźń przez miesiące rozwijała się wolno, aż wzajemne zainteresowania przerodziły się we wzajemną miłość.
Jako dama dworu siostry Michaiła, ale jednocześnie prosta 'śmiertelniczka' bez kropli błękitnej krwi, Dina znała zasady prawa w rodzinie cesarskiej równie dobrze, jak każdy inny, zdawała więc sobie sprawę z tego, że nie ma szans na poślubienie Wielkiego Księcia. Mimo to zapragnęła być czymś więcej niż tylko jego przyjaciółką, utwierdzana w tym przekonaniu przez swego ambitnego ojca, doszła do wniosku, że mogłaby być wyjątkiem od normy.
Trzeba było tylko sprawić, by Michaił sam uwierzył, iż poślubienie jej to nie tylko jego prawo, ale i obowiązek, jako człowieka honoru. 




 

***

W wieku 30 lat, raczej mądra niż piękna, Dina doskonale wiedziała, że Michaił jest jedynym Wielkim Księciem, który mógł się w niej zakochać.
Jego zasady moralne sprawiały, że czuł się winny i zobowiązany, by ją poślubić, cokolwiek prawo na ten temat mówiło.
Przyjaciele Michaiła namawiali go, by uczynił z Diny tylko swą kochankę, ale gardził podobnymi pomysłami. Z Diną miał zresztą niewielki wybór.
Jego rodzina była przerażona, gdy dowiedziała się o tym związku, ale nie zrobiono z tym nic, póki w lipcu 1906 Michaił nie napisał do brata z prośbą o zezwolenie na ślub. List był sformułowany w sposób wskazujący na to, że Michaił pisał go pod wpływem ojca Diny.
Jak sam car zauważył:
"Wygląda na to, że Miszy ktoś pomagał w pisaniu tego listu."
Nie miał żadnych wątpliwości co do swej odpowiedzi - wykluczał wszelką możliwość morganatycznego małżeństwa i ostrzegał brata:
"Jeśli mnie nie posłuchasz, usunę cię z armii i ze świty i wygnam z kraju... Moja decyzja jest nieodwołalna."

Cesarzowa wdowa była totalnie zszokowana.
"Zupełnie nie wiem, co robić - zwierzała się Mikołajowi - to nie do zniesienia, widzieć go w takim strapieniu! Cokolwiek do niego mówię, przekręca wszystko na swój sposób, wciąż utrzymuje, że nie miał prawa postąpić inaczej. Próbowałam apelować do jego poczucia obowiązku, do obowiązku wobec kraju itd itd, a on mi na to, że to nie ma z tym nic wspólnego."

Chociaż perswazje nie pomogły, Cesarzowa Wdowa nie próżnowała; napisała do Diny zwalniając ją z posady damy dworu Olgi i bez pardonu oświadczyła jej, że najlepiej by było, gdyby natychmiast wyjechała za granicę i już tam została. Potem zabrała Michaiła ze sobą na wakacje do Danii, zdecydowana ożenić go najszybciej jak się da z jakąś odpowiednią partią, w czym miała jej dopomóc jej siostra, brytyjska królowa Aleksandra.


Miesiąc później rozeszły się zaskakujące wieści o zaręczynach Michaiła z Jej Królewską Wysokością Księżniczką Patrycją of Connauhgt. Tyle, że rzekomo zaręczeni nie mieli o niczym pojęcia, póki nie przeczytali o wszystkim w gazetach.
 

W całym tym zamieszaniu, zakończonym żenującą ciszą, Cesarzowa Wdowa miała tylko nadzieję, że Dina, przebywająca za granicą, już tam pozostanie. Wpadła więc we wściekłość, gdy w kwietniu 1907 Dina wróciła do Petersburga. Jakby tego było mało w lipcu odkryto, że Michaił znalazł popa, który za dużą sumę pieniędzy zgodził się udzielić im ślubu w kościele niedaleko jego posiadłości w Brasowie. Do ślubu nie doszło, bo nie udało się utrzymać sprawy w tajemnicy. Pop wygłosił zapowiedzi, a nawet na zapadłej prowincji w głębi kraju, 700 mil od Petersburga, Ochrana miała swoje uszy.
Popa skutecznie postraszono Twierdzą Pietropawłowską. Nie był to jednak jeszcze koniec, bo jak zanotowała Ksenia: "Dina i jej ojciec starają się złapać Miszę za wszelką cenę".
Skoro uparty Michaił i coraz bardziej podburzająca go Dina nie mogli się pobrać w kraju, postanowili uciec i wziąć ślub we Włoszech. Michaił wiedział, że Dina miała zakaz wyjazdu za granicę, jeśli on wyjeżdżał, a nawet zakaz opuszczania stolicy; i jak oświadczył Ksenii "bardzo go denerwował ten rygor".
Tak czy siak on i Dina zamierzali przeciwstawić się zakazom.
Wraz z siostrą, Olgą, wyjechał z Rosji na rzekome wakacje do Sorrento. W tym samym czasie Dina miała udać się w tajemnicy na Krym i tam wsiąść na statek z Odessy do Neapolu.
Dotarła jedynie do Odessy; Ochrana już na nią tam czekała. Policjanci, którzy ją aresztowali, zignorowali jej pełne wściekłości protesty, a potem wpakowali do pociągu i odesłali w 1200 milową podróż z powrotem do Petersburga.
"Miała przy sobie swój paszport, więc wybierała się za granicę" - doniósł matce Mikołaj.
W hotelu Tramontana w Sorrento wyczekujący Diny Michaił zrozumiał, że po raz kolejny został przez swą rodzinę zrobiony w konia.
"Wyprowadziło go to z równowagi - wspominała Olga. - Obwiniał o wszystko matkę i Nikiego. Czułam się bezradna, nie potrafiłam mu pomóc". 


książę Piotr Oldenburski, Olga Aleksandrowna, Thormeyer, Michaił i Mordwinow we Włoszech
 
Mikołaj wybrał się właśnie w rejs cesarskim jachtem Sztandart, a Cesarzowa Wdowa przebywała na wakacjach w Danii.
Dina i jej ojciec, znieważeni tym, co się stało, słali protest za protestem, tak do ministra Stołypina, jak i do samego cara, ale na nic im się to nie zdało.
Jak Mikołaj oświadczył matce, Michaił nie mógł się już liczyć na pobłażliwość z jego strony.
"Będzie miał kategorycznie zakazane widywanie się z nią, albo w ogóle wyjazdy do miasta, pod groźbą zamknięcia go w domu, jeśli to będzie konieczne..." 



Nie było to jednak konieczne, ponieważ jego brat w obliczu piętrzących się problemów i kłód rzucanych mu pod nogi przez własną rodzinę, w końcu zrezygnował ze swych planów wobec Diny. Z Włoch pojechał do Danii, by zobaczyć się z przebywającą tam matką, a potem udał się na Krym, do posiadłości siostry koło Jałty.

Opuszczona Kossikowska, na żądanie Cesarzowej Wdowy zmuszona była emigrować. Zamieszkała we Francji.  Podczas wojny udzielała się jako pielęgniarka. Zmarła w Berlinie w 1923 roku i tam też została pochowana. Zgodnie z jej życzeniem dziennik, w którym opisała swój związek z Michaiłem, został po jej śmierci zniszczony. Na fotografii Aleksandry, jaka zachowała się w Instytucie Hoovera na Uniwersytecie w Stanford, widnieje podpis:
"Nieszczęśliwa ex-narzeczona Wielkiego Księcia Michaiła Aleksandrowicza."




grób Aleksandry Kossikowskiej

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz