sobota, 17 grudnia 2011

Synek tatusia



Aleksander III z dwojgiem najmłodszych (i swych ukochanych) dzieci: Olgą i Miszą


Dorośli siedzą na tarasie, przy którym, poniżej, w piasku kopie Misza. Będąc w dobrym nastroju,
Aleksander III bierze konewkę z wodą i, zawoławszy Miszę do siebie, szeroką strugą oblewa chłopca. Śmieje się Misza, wesoło chichocze jego potężny ojciec.
- Dobrze już, synu, idź się przebrać.  Jesteś cały przemoczony.
Ale Misza się upiera.
- Ty mnie oblałeś, teraz moja kolej. Stań na moim miejscu.
I wkrótce przybiega na taras z konewką pełną wody.
- No dalej, Papo, dalej!
Cóż robić: Aleksander III, tak jak jest, w mundurze, schodzi z tarasu, staje w miejscu Miszy i cierpliwie czeka, aż Misza wyleje całą zawartość konewki na jego łysinę. 
Wreszcie obaj zadowoleni,  podekscytowani, razem idą się przebrać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz