piątek, 17 lutego 2017

Dzika Dywizja wyrusza na front



Po przeglądzie wojsk Wódz Naczelny rosyjskiej armii Wielki Książę Mikołaj Nikołajewicz oznajmił swemu krewniakowi:

- Ta twoja dywizja to kompletne dzikusy, ale miejmy nadzieję, że się poprawią.
W istocie dowodzenie tak zróżnicowaną jednostką nie było sprawą łatwą. 'Gorcy' charakteryzowali się co prawda dużą subordynacją, lecz jednocześnie kierowali często własnym kodeksem honorowym.


W styczniu 1915 roku Dzika Dywizja gotowa była wyruszyć z Winnicy na front.

Wielki Książę Michaił z oficerami swego sztabu



Jak wspominał potem doktor Jurij Ilicz Łodyżenski, kwaterujący wraz z oddziałem sanitarnym w budynku lokalnej szkoły:
"Z okien naszej szkoły widzieliśmy, jak pułki jeden po drugim formowały się i opuszczały miasto. Otaczające mnie siostry wymieniały na głos nazwiska oficerów przechodzących pułków. Widziałem wyraźnie wysoką postać wielkiego księcia wierzchem na dużym gniadym koniu, tuż obok stał pułkownik Józefowicz - naczelnik sztabu, i sztabowi adiutanci: pułkownik baron Wrangel, rotmistrz Abakanowicz (kirasjer Jej Wysokości) i kornet książę Wiaziemski. Starszym adiutantem dywizji był kapitan Sztabu Generalnego Mużenkow.
Był tam też, również konno, lekarz dywizji, w czerkiesce, która leżała na nim, niczym chałat, i spowiednik wielkiego księcia w grubym półkożuszku. 
Z jadących na czele swych oddziałów zapadli mi w pamięć: 
- dowódca pierwszej brygady książę Bagration,
- dowódca pułku Kabardyńskiego, gruby pułkownik hrabia Iłłarion Woroncow-Daszkow,
- dowódca pułku Dagestańskiego książę Amilachwari,
- dowódca drugiej brygady pułkownik Chagandokow,
- dowódca pułku Tatarskiego pułkownik Polowcew,
- dowódca pułku Czeczeńskiego pułkownik Światopołk-Mirski,
- dowódca pułku Inguszskiego pułkownik Merczule (kto był dowódcą Czerkieskiego, nie pamiętam)
- dowódca trzej brygady, piękny i elegancki generał książę Wadbolski
Przypominam też sobie pułkownika księcia  Bekowicza-Czerkaskiego, i jedną z najbarwniejszych postaci w Dywizji - sławetnego po szkole oficerskiej pułkownika Bertena ("księcia Murat")."

pułkownik Gieorgij Aleksiejewicz Merczule
pułkownik hrabia Iłłarion Woroncow-Daszkow
książę Murat
pułkownik Andriej Piotrowicz Polowcew

oficer pułku Inguszskiego z żoną
                                    

                                                                                             ***
Podczas I wojny światowej w rosyjskiej armii znaleźli się nastoletni chłopcy, którzy dobrowolnie udali się na front, często uciekając przy tym z domu. 
W Dzikiej Dywizji również był taki młodociany ochotnik. Chłopiec wybrał się na wojnę wraz ze swym ojcem. Nazywał się Abubakar Dżurkajew, był Czeczeńcem i w chwili wyjazdu na front miał 12 lat. Tak jak i o innych chłopcach w armii, również o nim z uznaniem pisano w prasie. Zdjęcie Abubakara w papasze i z kindżałem pojawiło się w 1914 roku w gazecie "Zaria".




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz