niedziela, 11 września 2016

"Garb"


Ze wspomnień Anatolija Mordwinowa, spisanych dla córki, Marii:


(...)"...utkwiło mi w pamięci cudowne ocalenie carskiej rodziny z katastrofy kolejowej w Borkach...(...)
Wśród wielu legend związanych z tym wydarzeniem, była jedna mówiąca, że twoja matka chrzestna, wielka księżna Olga Aleksandrowna podczas wypadku doznała kontuzji pleców, przez którą stała się garbata. 


Olga i Misza, Gatczyna ca. 1896
Mimo, że każdy przecież widział, że Wielka Księżna ma prostą figurę, bujdę tę powtarzano przez długi czas, osobiście słyszałem ją jeszcze w 1900 roku. Pozostało oczywiście zagadką, kto rozpuścił tę plotkę - ich źródło jest zawsze trudne do wykrycia - ale jest to przykład, pośród niezliczonych innych, jasno ukazujący, że zbliżenie się z "ludem", społeczeństwem - Wielka Księżna żyła całkiem normalnie, jako osoba prywatna - wcale nie chroniło członków carskiej rodziny od krążenia na ich temat najdziwniejszych wymysłów. 

Olga Aleksandrowna i Michaił Aleksandrowicz wiedzieli o tych plotkach, mając z nich czasami niezły ubaw. Aby położyć kres opowieściom o garbie, wymyślili pewien kawał. Michaił Aleksandrowicz bardzo sprytnie namówił siostrę, by  zrobiła sobie  garb z poduszki, i na oczach zdumionego lejb-chirurga Hirscha jednym energicznym ciosem pięści w jej plecy "wyleczył ją raz na zawsze z tej  szpecącej ohydy".(...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz